Projekt wyróżniony międzynarodową nagrodą Fish Passage 2022 

Z przyjemnością informujemy że projekty udrożnień Wisłoki oraz Białej Tarnowskiej realizowane przez PGW Wody Polskie RZGW w Krakowie zostały wyróżnione, uzyskując nagrodę światowej konferencji Fish Passage 2022 poświęconej ciągłości rzek i przepławkom dla ryb. Nagroda dla działań związanych z przywróceniem ciągłości dwóch rzek w południowej Polsce (Restoring the continuity of two rivers in southern Poland) dotyczy działań podejmowanych przez RZGW w Krakowie w latach 2018-2021 w projektach:
• Likwidacja barier migracyjnych dla organizmów wodnych na rzece Wisłoce i jej dopływach – Ropie oraz Jasiołce oraz
• Przywrócenie ciągłości ekologicznej i realizacja działań poprawiających funkcjonowanie korytarza swobodnej migracji rzeki Biała Tarnowska
Nasze projekty przepławkowe otrzymają nagrodę oraz oficjalne wyrazy uznania na konferencji Fish Passage 2022 odbywającej się w dniach 13-16 czerwca 2022 r. w Richland w stanie Waszyngton (USA). Zwycięzca konkursu został wymieniony na stronie internetowej konferencji Fish Passage https://fishpassage.fisheries.org/awards/ i będzie miał możliwość zaprezentowania efektów pracy podczas konferencji. Celem przedmiotowej konferencji, gromadzącej podczas odbywających się równoległych sesji (z zakresu inżynierii, biologii, zarządzania itp.) wielu ekspertów, menedżerów oraz firm z całego świata, jest wymiana doświadczeń związanych z tematyką wędrówek ryb, skutecznymi rozwiązaniami problemów w wędrówkach ryb oraz kierunkami przyszłych badań. Wydarzenie to ma na celu wprowadzenie postępu w badaniach związanych z tematyką migracji, nawiązywanie kontaktów zawodowych a także współpracy różnych podmiotów w zakresie dobrych praktyk przy działaniach udrożnieniowych.
Zapory na rzekach Białej Tarnowskiej i Wisłoce od dziesięcioleci blokowały lub utrudniały migrację ryb. W rezultacie gatunki takie jak łosoś, troć wędrowna i jesiotr zniknęły z listy ichtiofauny występującej w naszych rzekach, podczas gdy inne zostały umieszczone w kategorii najwyższego ryzyka. Przywrócenie możliwości swobodnego przemieszczania się ryb i innych organizmów wodnych w górę i w dół rzek jest jednym z celów Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, który odpowiada za gospodarkę wodną w dorzeczu Górnej Wisły.
Dotychczasowe próby odtworzenia tych gatunków opierały się przede wszystkim na zarybianiu, które bez równoczesnego otwarcia szlaków migracyjnych i odtworzenia odcinków przydatnych do tarła i wzrostu narybku nie mają szans powodzenia. Oba projekty nie podejmują działań zarybieniowych, ale mają na celu przywrócenie dostępu do tarlisk i stworzenie warunków do tarła. W przypadku Białej Tarnowskiej modernizacja objęła 15 barier w wędrówkach ryb. Ich przebudowa, pod kątem wymagań migracji ryb, spowodowała odblokowanie 80-kilometrowego korytarza rzecznego, w tym 43,1 km rzeki Białej Tarnowskiej i 36,9 km jej dopływów, co skutkowało udrożnieniem koryta rzeki Białej Tarnowskiej od źródeł do ujścia. W przypadku Wisłoki i jej dopływów likwidacja 7 barier migracji ryb spowodowała odblokowanie korytarza rzecznego o długości 254 km – Wisłoki (124 km), Jasiołki (76 km) oraz Ropy (54 km).
Projekty zostały zrealizowane w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020, który jest częścią perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Projekty te są również pierwszą na południu Polski próbą przetestowania różnych typów przepławek dla ryb. Szczególny nacisk w projekcie położono na wykorzystanie naturalnych materiałów, które odróżniają nasze przepławki od typowych przepławek technicznych z betonu i stali. Proces projektowo-budowlany w obu projektach był efektem współpracy inżynierów i biologów i zakładał, że badanie efektywności wybudowanych obiektów przepławek dla ryb jest częścią procesu inwestycyjnego, a nie tylko jego dodatkiem. Do udokumentowania migracji ryb przez przepławki dla ryb wykorzystano różne dostępne na rynku techniki badawcze, takie jak telemetria akustyczna, telemetria radiowa, techniki nieinwazyjne z wykorzystaniem pułapek sieciowych i skanera wraz z kamerą. We wszystkich lokalizacjach prowadzono monitoring hydrauliczny, a przeprowadzona ocena zdolności migracji ryb potwierdziła, że wszystkie przepławki dla ryb spełniły swoje zadanie: ryby mogą ponownie migrować w obu kierunkach.
Na koniec warto dodać, że dwa lata temu Kapituła konkursu Fish Passage 2020 zdecydowała również przyznać nagrodę projektowi z Polski, pn „Czynna ochrona siedlisk włosieniczników i udrożnienie korytarza ekologicznego zlewni rzeki Drawy w Polsce” realizowanemu przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Szczecinie.

PRZEPŁAWKI GOTOWE

CO Z ICH EKSPLOATACJĄ?

Relacja ze spotkania w sprawie eksploatacji przepławek (15.10.2021)

Zbliżamy się do końca! Dwa projekty, których głównym celem było odtworzenie ciągłości Wisłoki i Białej Tarnowskiej są na finale. Oczywiście nie jest to jeszcze koniec projektów – na przykład termin zakończenia projektu Białej będzie wydłużony ze względu na decyzje administracyjne opóźniające budowę korytarzy swobodnej migracji, ale przepławki są gotowe. Więc, w tym momencie kluczowe staje się pytanie o ich eksploatację.

Eksploatacja i utrzymanie prawidłowego działania tych obiektów należy do Wód Polskich. Nie zawsze jest to proste, bo część przepławek leży na terenie obiektów administrowanych przez właścicieli ujęć wody, czy elektrowni. Jednak porozumienie się w sprawach podziału kompetencji, określenie kto za co odpowiada, to problem właściciela przepławek, czyli wspomnianych Wód Polskich.

Ale niezależnie od podziału kompetencji przepławki wymagają stałej uwagi, by działały prawidłowo – by były drożne. Zagrożenia dla ich prawidłowego działania są dwa. Pierwsze stwarza natura – głównie wezbrania, kiedy z wysokimi wodami płyną gałęzie, konary drzew, czy różne – czasem niemałe przedmioty.

Drugim zagrożeniem jesteśmy my – zwykli ludzie, bo często wykorzystujemy przepławki rekreacyjnie. Więc kamieniami zamykamy w tych obiektach przejścia dla ryb, by podpiętrzyć wodę i stworzyć coś w rodzaju basenu do kąpieli. Nie ma w tym nic złego, dopóki odchodząc likwidujemy zbudowane murki, zabieramy kamienie zatykające szczeliny itd. Ale to inny problem – świadomości ludzi.

Kontrola kilkudziesięciu obiektów nie jest prosta – zabiera czas. Byłoby więc korzystnie współpracować z ludźmi, którzy często przebywają nad rzeką. Którzy mogliby zadzwonić lub napisać email, że jakaś przepławka nie działa prawidłowo, bo przytkały ją gałęzie, kamienie, czy odpady.

Temu poświęcone było spotkanie, jakie ostatnio zorganizowaliśmy. Miało charakter hybrydowy – można było w  nim uczestniczyć bezpośrednio w siedzibie RZGW w Krakowie lub przez Internet. W efekcie uczestniczyło w nim 29 osób,  z czego większość przez Internet. Byli to przedstawiciele inwestora i projektanci przepławek, przedstawiciele Nadzoru i Zarządów Zlewni, samorządów lokalnych, Okręgów PZW oraz osoby zainteresowane tematem.

W czasie spotkania przedstawiliśmy:

– projekty udrożnieniowe na Białej Tarnowskiej i na Wisłoce oraz zasady ich finansowania (prezentacja),

– zmodernizowane lub zbudowane przepławki (prezentacja),

– metody i wyniki badań skuteczności przepławek (prezentacja),

– problemy z eksploatacją (prezentacja).

W części poświęconej na dyskusję ważna wydawała nam się odpowiedź na pytanie: Czy możemy liczyć na współpracę samorządów, wędkarzy, zwykłych ludzi w sygnalizowaniu problemów na przepławkach?

Głosy w dyskusji szły następującymi tropami:

Przedstawiciele PZW będą sygnalizować w  miarę potrzeb problemy związane z przepławkami –  chęć współpracy zadeklarował m.in. przedstawiciel Okręgu PZW w Tarnowie. Ustalono, że zaobserwowane problemy należy sygnalizować kierownikom projektów na ich adresy email:
Biała Tarnowska – Anna Sławińska:  Anna.Slawinska@wody.gov.pl
Wisłoka – Piotr Sobieszczyk: Piotr.Sobieszczyk@wody.gov.pl
Na stronach projektów zostaną te adresy umieszczone w widocznym miejscu.

Zasugerowano (Bogdan Biel, projektant), by zasadę dbania o drożność przepławek i ich dobrą pracę wpisać do pozwoleń wodnoprawnych wydawanych właścicielom obiektów piętrzących wodę.

Zgłoszono kilka pomysłów na sposób zwiększenia świadomości mieszkańców w zakresie roli i znaczenia przepławek oraz zasad korzystania z tych obiektów. Podkreślono rolę edukacji w szkołach i możliwości jej wprowadzenia do szkół przez organ nadzorujący, czyli urzędy miast i gmin. Zaproponowano rozmieszczenie specjalnych tablic informacyjnych w widocznych miejscach: np. na przystanku autobusowym w okolicy mostu kolejowego w Grybowie. A także tablic/plakatów w szkołach i w siedzibach urzędów miast i gmin oraz przygotowanie komunikatu do wygłoszenia w czasie nabożeństwa w kościołach. Zaproponowano także organizację specjalnych sesji rady gminy, by poinformować radnych o znaczeniu przepławek.

W tej samej sprawie otrzymaliśmy zaproszenie na sesję Rady Gminy

W czasie dyskusji oraz poprzez Internet (email Okręg PZW w Gorlicach) zadano pytanie o możliwość likwidacji stopnia na ujściu Sękówki w Gorlicach. W odpowiedzi przedstawiciel Zarządu Zlewni w Jaśle przekazał informację, że ekspertyza w tej sprawie została już zlecona.

Zadano także pytanie (przedstawiciel UG w Mielcu) o stopień w Mielcu, jego przyszłość – w tej sprawie odpowiedź zostanie udzielona na stronach projektu dla Wisłoki w najbliższym czasie.

Na pytania, na które nie znaleźliśmy odpowiedzi w czasie spotkania odpowiemy, albo na stronach, albo w korespondencji.

Wszystkim uczestnikom bardzo dziękujemy za udział. Mamy nadzieję, że wymiana informacji, zdań i opinii pomoże w znalezieniu dobrej procedury eksploatacji przepławek.

SZEŚĆ KONTYNENTÓW, STO KRAJÓW I WSZĘDZIE SPRZĄTAJĄ

Światowy Dzień Rzek

Czterdzieści lat temu Marc Agelo młody pracownik Uniwersytetu British Columbia skrzyknął kilku swoich przyjaciół i spłynęli rzeką Thomson w Kanadzie, by uprzątnąć śmieci. Nie było to wcale łatwe, śmiecenie ma długą tradycję, rzeki już wtedy były traktowane jak składowiska odpadów. Stąd, we wspomnieniach ekipy Marca Angelo pojawiają się informacje nie tylko o zwykłych śmieciach, ale o gruzie, żelastwie, a nawet wrakach samochodów. Akcję wspierał finansowo Wydział Rekreacji prowincji Kolumbia Brytyjska. Po udanej akcji grupa zdecydowała, by powtórzyć działanie w kolejnym roku i namówić więcej ludzi do sprzątania rzek. Obchody dnia rzeki stały się wkrótce popularne nie tylko w tej prowincji. Ale dopiero w 2002 roku minister Dziedzictwa Kanady podpisała proklamację, by druga niedziela czerwca była obchodzona w całym kraju jako Dzień Rzek.

Fot. Wikipedia, Rzeka Thomson (błękitna) łączy się z wodami rzeki Fraser (mlecznymi), CC BY-SA 4.0

Mark Angelo nie dawał za wygraną i starał się zainteresować obchodami społeczność międzynarodową. Udało się to z okazji proklamowania przez ONZ dekady Woda dla Życia. W roku 2005 Organizacja Narodów Zjednoczonych ustaliła, że światowy Dzień Rzek będzie obchodzony zawsze w czwarta niedzielę września. W tym roku ten dzień wypada 26 września.

Jak świat będzie obchodzi ten dzień?

Od tego czasu obchody Święta Rzek odbywają się w wielu krajach. Szacuje się, że w tym roku obchodzić ten dzień będą miliony ludzi w ponad stu krajach, na sześciu kontynentach. Jak? Jak się da, według tego co komu gra w duszy, co może zaoferować. W Wikipedii o obchodach w Kanadzie napisano: od Yukonu do Wyspy Księcia Edwarda organizowane są pikniki, spływy kajakowe, dzielenie się informacjami o rzekach, plenery artystyczne oraz spacery lub wycieczki rowerowe wzdłuż rzek. Ale temat zawsze jest jeden – zdrowa rzeka.

Akcje są organizowane niemal na wszystkich kontynentach. Na przykład, w Fort Wayne w stanie Indiana (USA) organizacja Przyjaciele Rzek (Friends of the Rivers) organizuje obchody Światowego Dnia Rzek w Prominade Park, które obejmują: wycieczkę drezyną wzdłuż lokalnego muralu nad rzeką, wiele zajęć praktycznych i artystycznych, wydarzenie „sprawdź swoją spostrzegawczość na rzece” oraz wiele imprez muzycznych. W południowo-wschodniej części Londynu, w galerii Art Hub odbędzie wystawa, na której młodzi artyści zaprezentują swoje prace poświęcone „kojącym strumieniom”. Ich inspiracją jest strumień Deptford Creek – element miejskiego, industrialnego krajobrazu, który jednocześnie charakteryzuje się ogromną, jak na miejskie zlewnie, bioróżnorodnością (https://www.creeksidecentre.org.uk/about/).

Fot. Loz Pycock , Deptford Creek, FLICKR, CC BY-SA 2.0

W dolnym biegu Tamizy odbędą się natomiast regaty organizowane przez Richmond Canoe Club Race, a  Thames Festival Trust zorganizuje wystawę sztuk graficznych i poezji poświęconych  związkom między rzeką, morzem i ludzkością.

W wielu krajach aktywność tego dnia ma charakter wieloinstytucjonalny – w obchody Święta Rzek włączają się uczelnie, jednostki samorządu terytorialnego, organizacje pozarządowe i administracja państwowa. W Nigerii na Uniwersytecie w Abrace tego dnia zainaugurowana zostanie działalność Instytutu Zlewni Rzeki Ethiope. Odbędą się też zawody pływackie dla młodzieży, konkurs na esej dla szkół średnich, zawody wędkarskie, sprzątanie brzegów, a całość zwieńczy podpisanie Globalnego Porozumienia Interesariuszy Rzeki Ethiope oraz sympozjum na temat tej rzeki. W obchody włącza się też nigeryjskie Ministerstwo Zasobów Wodnych organizujące różne wydarzenia w górnym biegu rzeki Benue. W innej części świata, w Bangladeszu, główne obchody organizowane są wspólnie przez Fundację Rzeki Bangladeszu (zrzeszającą 20 organizacji) i Ministerstwo Zasobów Wodnych w Dakce. Wydarzeń będzie bez liku – począwszy od sympozjum rzecznego, poprzez  spływ łodziami, konkursy plastyczne dla młodzieży oraz przedstawienia teatralne i taneczne tematycznie związane z rzekami. A nie są to wszystkie działania.

Poza akcjami takimi, jak sprzątanie brzegów i koryt rzek, konkursy, sympozja i zawody sportowe na Światowy Dzień Rzek przewidziano premiery wielu książek poświęconych rzekom.

Jedna z nich – ważna, bo autorstwa inicjatora tego dnia, czyli Marca Angelo jest zatytułowana „Mały strumyk, który mógł – historia strumyka, który ożył” (oryginalny tytuł: The Little Stream that Could; the story of a stream that came back to life). Inna ważna książka jest adresowana do dorosłych, napisana przez Erica Taylora profesora z Wydziału Zoologii Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver nosi tytuł „Rzeki płyną przez nas; Naturalna i ludzka historia wielkich rzek Ameryki Północnej” (oryginalny tytuł: „Rivers Run Through Us: A Natural and Human History of Great Rivers of North America”).

Dla nikogo nie będzie pewnie dziwne, że wstęp do tej książki napisał też Marc Angelo – kolega z Uniwersytetu. W największym skrócie książka jest próbą opisu, jaki wpływ miało dziesięć największych rzek Ameryki na rozwój lokalnych społeczności i szerzej – cywilizacji tego regionu.

Więcej informacji o obchodach na świecie można znaleźć tutaj.

Co będzie się działo w Polsce?

W Polsce na razie nie widać zbyt wielu wydarzeń. Są teksty na temat światowego dnia i informacje o rzekach w Polsce z poprzednich lat, które warto przeczytać. Na stronach Wód Polskich można znaleźć tekst z obchodów w 2019 roku na temat rzek i wyzwań, jakie przed tą instytucją stoją w kontekście rzek (link do tekstu) .

Z kolei Koalicja Ratujmy Rzeki w tekście z 2020 roku pokazuje co mogą każdemu z nas dać czyste i naturalne rzeki: w czym pomagają, co oferują – jaki tworzą świat. Link do tekstu.

Jedyna informacja o obchodach w Polsce, jaką znaleźliśmy w Internecie dotyczy gminy Wołów, gdzie w sobotę i w niedzielę 25 i 26 września, w miejscowościach Chobienia i Lubiąż odbędą się obchody Światowego Dnia Rzek pod patronatem Burmistrza gminy i Koalicji Ratujmy Rzeki. Wybór miejsca obchodów ma swój podtekst – to właśnie w tej gminie na długim odcinku siedmiu kilometrów, dzięki wysiłkom WWF udało się odsunąć od Odry wał powodziowy. W ten sposób rzeka zyskała o kilkaset hektarów więcej terenów zalewowych, co zmniejsza ryzyko powodziowe w okolicznych miejscowościach.

W ramach obchodów przewidziano spacery po odrzańskich łęgach z przyrodnikiem, słuchanie podcastów o rzekach i koncert Michała Zygmunta w kościele Cystersów. Ważnym wydarzeniem będą też warsztaty organizowane przez Siostry Rzeki i happening, podczas którego zostanie zaprezentowana nowa kolekcja spódnic wyszytych przez artystki z kolektywu Siostry Rzeki. Kolekcja została zaprojektowana przez Cecylię Malik i Marunę – Gosię Grodzką. Szczegółowy program obchodów można znaleźć na stronach gminy Wołów – link do programu.

W ramach projektu EKOKALENDARZ z okazji Święta Rzek oferowane są materiały edukacyjne. Pakiet materiałów obejmuje: quiz „Kto żyje w dolinie rzeki?”, ćwiczenia plastyczne – które opisują jak wykonać żabki z kartonu lub kamyków, przepis „krok po kroku” jak zbudować filtr do wody i instrukcję obserwacji rzeki w terenie.

Z pewnością wydarzeń z okazji Światowego Dnia Rzek jest więcej, ale może dopiero zostaną ogłoszone, albo nie udało nam się informacji o nich znaleźć w Internecie. Jeśli ktoś z czytelników wie o innych formach aktywności, czy to instytucji publicznych, czy NGO prosimy o wpisywanie w komentarzach.

Roman Konieczny
Małgorzata Siudak

Inżynieria na finale – co dalej?

Finalizuje się kluczowy etap projektu. Zakończona została budowa sześciu planowanych przepławek. Na siódmej, czyli w Mokrzcu brakuje do zakończenia około 20 m oraz pozostaje do zamontowania urządzenie do monitoringu ryb.

W zeszłym roku rozpoczęto też monitoring przepławek – obu przepławek w Gorlicach, przepławki Ropicy Polskiej oraz przepławki w Jedliczach. Do realizacji w 2021 roku pozostał monitoring w Mokrzcu, Dębicy i w Szczepańcowej.

O tym, co zostało wykonane w zeszłym roku i co jeszcze nas czeka w projekcie dla Wisłoki – krótka rozmowa z Piotrem Sobieszczykiem, kierownikiem projektu.

Co w tym ostatnim okresie sprawiło Ci największą satysfakcję?

Chyba generalnie całość. Wszystko się udało zrealizować, nawet jak były jakieś problemy. Jednym z nich było zniszczenie przepławki, ale też wyskoczyły sprawy zupełnie niespodziewane. W czasie prac przy przepławce w Ropicy Polskiej wykonawca wykopał pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. Wzywaliśmy policję, ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło, nie było większego zagrożenia.

A tak z drugiego bieguna – co w tym samym czasie wywołało u Ciebie największy ból głowy?

Szczepańcowa. W czasie czerwcowej powodzi w Szczepańcowej wyrwało kawałek brzegu i zniszczyło połowę ukończonej przepławki, a drugą połowę przysypało kamieniami i żwirem. Trzeba było szybko reagować i znaleźć rozwiązania, bo tam jest ujęcie wody pitnej dla Krosna. W efekcie, powyżej przyczółka jazu na długości około 35 m wbito ściankę szczelną, której nie było w projekcie, żeby umocnić brzeg na wypadek podobnych zdarzeń. To powinno dobrze zabezpieczyć i przepławkę, i ujęcie.

Czy kiedy w projekcie kończą się działania inżynierskie, to kierownikowi spada kamień z serca?

Nie wiem, jak to powiedzieć, by nikogo nie urazić. Tradycyjny inżynier myśli zero-jedynkowo. Jest przygotowany projekt jakiegoś obiektu i trzeba go wykonać. W przypadku budowli realizowanych w rzekach, tak specyficznych jak przepławki dla ryb, tak się nie da. Podejście musi być bardziej intuicyjne i elastyczne, a podstawą powinno być sprawdzanie na bieżąco czy to, co powstaje działa dobrze. Na wszystkich etapach realizacji powinna być weryfikacja skuteczności i dopasowywane do warunków. A sam obiekt powinien być poprawiany tak długo, aż będzie skuteczny.

Czyli zabawa dopiero się zaczyna?

No nie, bo w tym projekcie staraliśmy się działać tak, jak mówiłem wcześniej – w trakcie realizacji od razu wprowadzaliśmy korekty. Na przykład, wtedy, kiedy po dokonaniu pomiarów okazywało się, że w jakimś miejscu przepławki jest za duży spadek lub za duża dla ryb prędkość wody. Można powiedzieć, że teraz te grubsze prace się zakończyły i zostały te przyjemniejsze.

Przyjemniejsze, to dość pojemne określenie.

Teraz będziemy sprawdzali skuteczność przepławek z punktu widzenia ryb. Czy ryby poradzą sobie z tymi urządzeniami. Bo chociaż sprawdziliśmy tak zwaną hydraulikę urządzeń, czyli to, jak przez nie woda płynie, jakie ma prędkości i jakie spadki, przy małych i wysokich stanach, to nie jest oczywiste, jak sobie z tym poradzą ryby.

Zakres niepewności jest w takich przypadkach duży?

No… powiedziałbym, że jest dreszczyk niepewności. Przykładem mogą być badania, jakie zrobiliśmy jesienią na przepławce w Jedliczach. Odłowiliśmy i oznakowaliśmy tam pięćdziesiąt pstrągów potokowych pochodzących z hodowli stawowej, dwulatków – jedna klasa wielkości, taka sama kondycja. Okazało się, że większość przeszła przez przepławkę i poszła w górę, ale część z niewiadomych powodów popłynęła w dół. Stąd wniosek, ze badanie skuteczności przepławki w taki sposób nie daje wiarygodnej informacji, bo jest wiele niewiadomych dotyczących zachowań ryb.

To wobec tego, kiedy będziemy wiedzieli, że przepławki działają dobrze?

Przyjęliśmy w tej sprawie pewne założenia – będziemy zadowoleni, gdy połowa z oznakowanych ryb przejdzie przez przepławkę.

Rozmawiał: Roman Konieczny

Elokwencja sardynki

Tytuł był na tyle intrygujący, że kupiłam książkę bez zastanowienia. A potem pochłonęłam ją w jeden dzień i jestem zafascynowana opisywanym światem, niezwykle bogatym i dla nas niedostępnym. Elokwencja sardynki to tytuł książki, która niedawno ukazała się w księgarniach, a która otwiera nam oczy na podwodny świat i jego mieszkańców. Bill François, jej autor od dzieciństwa interesuje się stworzeniami wodnymi i jak nikt zna ich zwyczaje i tajemnice. Na ponad dwustu stronach dzieli się swoją rozległą i niesamowitą wiedzą na temat mieszkańców mórz i oceanów.

Okazuje się, że zwierzęta wodne są inteligentne, dobrze zorganizowane, dowcipne, sprytne, ciekawskie, porozumiewają się ze sobą na różne sposoby – czasem na odległość dwóch tysięcy kilometrów, potrafią ze sobą współpracować, a także współpracować z człowiekiem.

Są długowieczne, w różny sposób się rozmnażają, mogą kilka razy w ciągu życia zmieniać płeć, żyją w parach, samotnie lub w wielkich ławicach. Wiele rozwiązań i technik obserwowanych w podwodnym świecie jest i pewnie długo będzie inspiracją dla naukowców i inżynierów. Ten świat nigdy nie będzie do końca zbadany – dalej przecież nie wiemy dokładnie nawet tego, gdzie rozmnażają się węgorze.

Węgorz (fot. MsNina, Flickr, CC BY-NC-SA 2.0)

Morze Sargassowe to tylko przybliżona lokalizacja tego miejsca, naukowcy przypuszczają, że węgorze wracają na tarło do miejsca narodzin, które coraz bardziej oddalało się od miejsc, w których dorastają wraz z oddalaniem się od siebie kontynentów. Dzisiaj dzieli ich od tego miejsca nawet kilka tysięcy kilometrów, po pokonaniu których, po sześciu miesiącach podróży bez odżywiania się i po złożeniu ikry, umierają z wycieńczenia.

Autor zwraca też uwagę na naszą niechlubną rolę w błyskawicznym wymieraniu całych gatunków. Tak samo jak na lądzie przyczyniają się do tego różne zanieczyszczenia, a w przypadku ryb dodatkowo rabunkowa gospodarka rybacka, która nie daje szansy na odnowienie populacji. Na rzekach do drastycznego spadku populacji ryb przyczyniły się wszelkiego rodzaju przegrody i regulacje.

Książkę czyta się naprawdę szybko i można zacząć właściwie w dowolnym miejscu, bo składa się krótkich historii, opisów i refleksji. Wydało ja Wydawnictwo Sonia Braga. Dla zainteresowanych podaję link do rozmowy o książce z jej autorem: https://www.facebook.com/watch/live/?v=140518484546570&ref=watch_permalink

Bill François zapytany o tytuł książki mówi tak: „…myśląc o tytule książki wiedziałem, że chcę by była to „Elokwencja (jakiejś ryby)”. Nie mogłem się zdecydować jakiej, więc ogłosiłem wśród rodziny i znajomych konkurs. Sardynka wygrała jednogłośnie…”

Małgorzata Siudak

Co możemy zrobić wspólnie dla ryb? – webinarium już jutro

Z okazji Światowego Dania Wędrówek Ryb organizujemy webinarium zatytułowane „Perspektywy i problemy odtwarzania ciągłości rzek w Polsce. Co możemy wspólnie zrobić dla ryb?”. Zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu w dniu 23 października 2020 r. o godzinie 11.00.

Link do webinarium: https://youtu.be/9obZWQxf63Y

Światowy Dzień Wędrówek Ryb to wielkie globalne święto, które ustanowiono kilka lat temu dla poprawy wspólnej wiedzy i świadomości na temat roli, jaką w naszym życiu odgrywają rzeki. Szczególnie te, w których ryby mogą swobodnie wędrować w górę i w dół szukając odpowiednich miejsc do życia. Takie rzeki, nazywane zdrowymi mają coraz większe znaczenie w rozwoju lokalnych społeczności. Więc jest o co walczyć – według Głównego Urzędu Statystycznego w 2016 roku mieliśmy w Polsce 18 836 urządzeń piętrzących, z których tylko kilka procent wyposażonych jest w skuteczne przepławki dla ryb.

Z tego powodu około 64 gatunków ryb, jakie występują w naszych rzekach, czyli ponad 40% znalazło się na liście ryb zagrożonych, a 3 gatunki (jesiotr, łosoś i głowacica) wyginęły jako samodzielne.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie (Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie) od lat stara się sukcesywnie odtwarzać ciągłość rzek, czyli likwidować niepotrzebne bariery lub instalować na nich skuteczne przepławki dla ryb. Na razie takie działania podjęto dla rzek: Biała Tarnowska i Wisłoka, na których powstało blisko 30 przepławek dla ryb.

Z okazji Światowego Dania Wędrówek Ryb organizujemy webinarium poświęcone tej tematyce. Będzie się ono składało z dwóch części:

Część 1. Prezentacja projektów przez ich wykonawców, w której przedstawione zostaną inwestycje podejmowane na Białej Tarnowskiej i na Wisłoce.

Część 2. Dyskusja panelowa pod hasłem „Co możemy wspólnie zrobić dla ryb?”, w której wezmą udział przedstawiciele wielu środowisk: naukowego, samorządowego, przyrodniczego, instytucjonalnego i edukacyjnego. (o uczestnikach panelu tutaj)

Szczegółowy program znajduje się na końcu tekstu.

Wydarzenie zarejestrowaliśmy na stronach Światowego Dnia Wędrówek Ryb, jako jedno z kilku takich zdarzeń z Polski. W tym roku do obchodów Światowego Dnia Wędrówek Ryb zgłoszono już około 300 różnych zdarzeń.

Mamy nadzieję, że spotkanie będzie dla Państwa interesujące.

Bylibyśmy wdzięczni za rozpropagowanie informacji o tym wydarzeniu w swoich środowiskach i wśród swoich znajomych wykorzystując możliwości: Facebooka, Twittera i innych mediów.

————————————————

PROGRAM WEBINARIUM

„Perspektywy odtwarzania ciągłości rzek w Polsce. Co możemy wspólnie zrobić dla ryb?”

Cześć I – Odtwarzanie ciągłości rzeki Białej Tarnowskiej i Wisłoki z dopływami (opis projektów)

Czas trwania:  11:00 – 12:00

11:00 – 11:10   Wprowadzenie, Dyrektor RZGW w Krakowie
11:10 – 11:15   Światowy Dzień Wędrówek Ryb, Roman Konieczny
11:15 – 11:40   Projekty udrożnienia rzek Białej i Wisłoki, Piotr Sobieszczyk
11:40 – 11:50   Monitoring przepławek, Roman Żurek, Karol Ciężak
11:50 – 12:05   Odpowiedzi na pytania od uczestników, zespoły projektowe

Cześć II – dyskusja panelowa pt.: „Co możemy wspólnie zrobić dla ryb?

Czas trwania: 12:05- 13:00

Uczestnicy:        
Leszek Książek – profesor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie
Piotr Konieczny – Polski Związek Wędkarski, Krosno
Maria Lignar – dyrektor Biura Związku Gmin Dorzecza Wisłoki, Jasło
Wojciech Sanek – dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Ciężkowicach
Radosław Radoń – z-ca dyrektora RZGW w Krakowie PGW Wody Polskie

Podsumowanie dyskusji – dyrektor RZGW w Krakowie PGW Wody Polskie

Brodzenie z anteną, czyli jak badać skuteczność przepławek

Wywiad z prof. dr hab. Romanem Żurkiem z Zakładu Badań Ekologicznych

Co to za pigułka, którą trzymasz w palcach?

To akustyczny implant, który wszywamy rybom pod skórę, by móc później obserwować co robi w rzece. Czy przepływa przez zbudowaną w projekcie przepławkę, czy nie.

Czyli jak? Łapiecie ryby i każdej robicie operację: nacinacie lancetem skórę, wsadzacie tę pigułkę i zaszywacie? Ten implant potem wysyła sygnały z jakimiś informacjami?

Wysyła swój charakterystyczny kod. Wszywając implant zapisujemy jaka ryba go dostała, więc potem możemy powiedzieć, że: z piętnastu wypuszczonych ryb w górę rzeki przeszły przez przepławkę dwa pstrągi i cztery świnki różnej wielkości, dwie świnki popłynęły w dół, a pozostałe ryby, prawdopodobnie zamieszkały na dłużej w zasięgu przepławki.

Wszczepianie pod narkozą nadajnika akustycznego (wymiary: 12×6 mm)

Jak drogie jest takie urządzenie?

Półtora tysiąca złotych za sztukę. Do tego dochodzą drogie urządzenia zapisujące ruch ryb – tzw. hydrofony, które kotwiczymy w rzece kilkaset metrów powyżej i poniżej przepławki. Po paru miesiącach, kiedy baterie implantów wszczepionych rybom przestają już działać wydobywamy je, podłączamy do komputera, odczytujemy zapisy i wiemy co robiła każda z ryb.

Ile ryb ma takie identyfikatory na Wisłoce?

Wszczepiliśmy je sześćdziesięciu rybom, które wypuściliśmy poniżej trzech przepławek.

Przygotowanie hydrofonów do zatopienia

Opłaca się to?

Jak się wydaje ponad milion złotych na przepławkę, to dla sprawdzenia czy ona działa, to nie są to duże sumy.

Nie ma tańszych metod badania?

Są – można znakować ryby plastikowymi znaczkami wszczepionymi pod płetwę grzbietową z nadrukowanym numerem telefonu. I liczyć, że wędkarz, który ją złapie do nas zadzwoni. I powie co złowił i gdzie. Problem w tym, że ta metoda daje informacje zaledwie o 1-2% oznakowanych ryb.

Ile ryb należałoby w ten sposób oznakować w przypadku badania przepławek, żeby mieć sensowne wyniki badania?

Najlepiej kilka tysięcy, by mieć pewność, że dowiemy się czegoś o kilkudziesięciu oznakowanych rybach. Kiedy parę lat temu robiliśmy takie badanie na Sanie w Stalowej Woli, to zadzwoniło do nas tylko dwóch wędkarzy, jeden z Sandomierza (40 km poniżej) w sprawie klenia, a drugi spod Warszawy (200 km poniżej) w sprawie certy. Certa jest dwuśrodowiskowym gatunkiem, więc pewnie płynęła do morza.

Boleń z plastikowym znaczkiem z numerem telefonu

Są jeszcze inne metody badania przemieszczania się ryb?

Stosuje się jeszcze inne implanty – tzw. pasywne. One nie potrzebują prądu, bo nic nie nadają. Ich aktywność wzbudza antena. Wszczepia się je rybom podobnie jak chipy psom i kotom przy pomocy specjalnej strzykawki. Anteny można rozkładać płasko na dnie rzeki lub w szczelinach przepławki w formie okna, przez które przepływa znakowana ryba i zostaje odnotowana. Działa to jak wykrywacz chipów. Taką metodę też przetestujemy na Wisłoce do badania skuteczności przepławek.

Dlaczego używacie wielu metod? Każda z tych metod ma pewnie swoje zalety i wady.

Jak zwykle chodzi o to, po co robimy badanie. Każda z tych metod jest odpowiednia do określonego celu i warunków, a do innego mniej lub w ogóle. Metoda ze znacznikami z numerem telefonu jest przydatna w sytuacji kiedy badamy wędrówki ryb. Kiedy interesują nas ich zachowania, na przykład to, czy lubią siedzieć w jednym miejscu, czy się przemieszczają, na jakie odległości, w jakich okresach itd. Niby skuteczność mała, ale trudno sobie wyobrazić badacza, który wszczepi rybom implanty radiowe i co tydzień przemaszeruje z anteną 100 czy 900 km wydłuż rzeki, by szukać oznakowanych ryb. W naszym przypadku cel jest zupełnie inny – badamy skuteczność przepławek. Wybraliśmy więc takie metody, które są dla tej sytuacji najlepsze: akustyczną, bo zamontowane na dnie hydrofony rejestrują nam każdą rybę, która przemieszcza się w promieniu 150 m i pasywne znaczniki, które choć wymagają anten, są znacznie tańsze.

Przygotowanie anteny do monitorowania obecności ryb

Interpretacja wyników badań jest chyba prosta: określa się ile przeszło, a ile nie?

Proste to nie jest – raczej odwrotnie. Nigdy nie wiadomo, które ryby z tej znakowanej populacji będą chciały iść w górę rzeki. Dlatego do badania wybieramy okres tarłowy, bo wtedy ryby odczuwają przymus, żeby iść w górę, szukać tarlisk, żeby się rozmnożyć. Ale to wcale nie znaczy, że wszystkie to zrobią. Niektóre wybierają sobie przepławkę jako fajne miejsce do zamieszkania.

Coś ciekawego z takich badań wychodzi – bywają jakieś niespodzianki?

Ostatnio, znakowana w Polsce ryba zameldowała się na antenie w Finlandii. Tamtejsi badacze zapytali producenta komu sprzedali chip o numerze XY i dowiedzieli się, że to polska ryba. Niespodzianki pojawiają się często, bo nie da się wszystkiego przewidzieć. Okazało się, na przykład, że jedną z przepławek, którą badaliśmy niedawno polubiły duże bolenie. Zamieszkały w niej, bo uznały to za świetne miejsce. Miały kryjówki pod kamieniami, wartki prąd w szczelinach i przechodzące przez przepławkę mniejsze rybki, czyli dowolną ilość pożywienia. I nie zamierzały się stamtąd nigdzie ruszać.

Czyli przepławka okazała się nieskuteczna, bo dla małych ryb była nie do przejścia.

NO – nie całkiem. Po jakimś czasie, jak to często bywa, rzeka zażwirowała część przepławki, poprawiły się warunki wędrówki dla mniejszych ryb, więc więcej ich było w stanie tę przeszkodę pokonać. I mimo, że bolenie dalej grasowały skuteczność przepławki wzrosła z 10 do 60%.

Rozmawiali:

Małgorzata Siudak, Roman Konieczny

Link: Zakres monitoringu przewidzianego w projekcie

NIECH PŁYNIE MIŁOŚĆ – obchody Światowego Dnia Wędrówek Ryb

Jest coraz gorzej…

Wieści o losie ryb w rzekach świata są coraz bardziej dramatyczne. Wystarczy przejrzeć Internet, prasę lub postudiować raporty naukowców i ekspertów. Pierwsze z brzegu: Minister ds. Wsi i Rolnictwa Chin od stycznia tego roku wprowadził na 10 lat zakaz połowów na Jangcy – trzeciej co do długości rzece świata. Przełowienie, zła jakość wody i zapory spowodowały tak dużą degradację środowiska, że połowy na tej rzece wynoszą obecnie nie więcej niż 20% połowów z lat pięćdziesiątych. Zakaz dotknie 280 tysięcy rybaków, nie licząc ich rodzin. Na drugiej co do wielkości chińskiej rzece Huang He (Żółta Rzeka) połowy spadły o 40% w stosunku do poprzedniego roku, a ze 120 gatunków ryb wyginęło 30%. Przyczyny są te same co na Jangcy.

Fot. Bernd Thaller, Rzeka Jangcy, Flickr (CC BY-NC 2.0)

Indie ze swoją siecią tysięcy rzek, naturalnych starorzeczy i równin zalewowych uważane są za jedną z największych ostoi rybiej różnorodności na świcie i drugim co do wielkości producentem ryb śródlądowych. Niestety, większość łowisk upada – ich wydajność spadła do 15% potencjalnych możliwości i jest na granicy opłacalności. Według Centralnego Instytutu Rybactwa Śródlądowego Indii największym problemem są duże zapory powodujące przerwanie ciągłości rzek i zakłócenie cykli hydrologicznych.

Na długiej na 3,5 tys. km Wołdze populacja jesiotra, „carskiej” ryby, która pamięta dinozaury, żyje często ponad sto lat, osiąga ogromne rozmiary i „produkuje” niezwykle drogi i poszukiwany produkt – kawior, zmniejszyła się o 90% od 1970 roku. Przyczyną są wielkie zapory, jakie na tej rzece powstały, przełowienie, kłusownictwo i zupełny brak zainteresowania problemem przez władze w Moskwie.

Fot. Bieługa złowiona w 1921 roku na Morzu Kaspijskim, waga 1224 kg, waga kawioru 146,5 kg

Według raportu Uniwersytetu Kalifornijskiego i organizacji California Trout w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat połowa z 32 gatunków łososi, pstrąga tęczowego i potokowego obecnego w rzekach Kalifornii bezpowrotnie zginie. Wpływają na to nie tylko zmiany klimatu, ale też budowane zapory, zanieczyszczenia rolnicze, regulacje rzek i wiele innych czynników.

W Europie nie jest lepiej. Dwa lata temu irlandzka Rządowa Agencja Połowów Śródlądowych ogłosiła zakaz połowów (wędkarstwa również) na 73 rzekach z powodu braku ryb: łososi i pstrągów. Przyczyną są znowu zapory, ale też ocieplenie morza, zamulenie tarlisk łososia oraz zanieczyszczenie wód.

Przykłady dramatycznego spadku populacji ryb oraz prognozy wymierania gatunków można mnożyć w nieskończoność. Pewnym pocieszeniem może być to, że wpływ katastrofalnego stanu rzek na ryby, na ich możliwości egzystencji, czyli między innymi migrowania zaczął powoli docierać do świadomości społecznej. Może dlatego, że ryby wód śródlądowych są jedynym źródłem protein dla setek milionów ludzi na świecie. Również dlatego, że od lat wiele środowisk, naukowych, eksperckich, agencji rządowych i organizacji pozarządowych stara się o poprawę sytuacji. O dotarcie do świadomości nas wszystkich, zwykłych ludzi, mieszkających nad rzekami, którzy nie zauważamy tego, co się dzieje. Jednym z takich działań, których celem jest zwrócenie uwagi na problem są obchody Światowego Dnia Wędrówek Ryb, który w tym roku przypada na 16 maja.

Światowy Dzień Wędrówek Ryb

Światowy Dzień Wędrówek Ryb to globalne święto, którego celem jest poprawa świadomości ludzi i zwrócenie ich uwagi na znaczenie w naszym życiu rzek otwartych, w których ryby mogą swobodnie wędrować w górę i w dół szukając odpowiednich miejsc do rozmnażania się i życia.  W tym roku głównym motywem akcji jest „miłość do rzek” i hasło „Niech płynie miłość”. Według organizatorów: „Współpracując, tworzymy większą siłę napędową do podnoszenia świadomości, dzielenia się pomysłami i gwarancji pozytywnych działań. Niech miłość płynie!

Akcją od lat zarządza profesjonalna fundacja mająca siedzibę w Holandii pod przewodnictwem komitetu sterującego złożonego z przedstawicieli siedmiu dużych organizacji. Jej aktywność wspiera (również finansowo) ponad 100 organizacji i instytucji ze świata, wśród których, poza organizacjami środowiskowymi takimi, jak WWF jest również: amerykańska Narodowa Administracja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA), Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych (US Army Corp of Engineers), Amerykańska Agencja Badań Geologicznych (USGS), holenderskie Ministerstwa Rolnictwa, Środowiska i Żywności oraz Infrastruktury i Gospodarki Wodnej.

Opisy działań deklarowane przez różne instytucje i organizacje na świcie są gromadzone i udostępniane na stronach Fundacji (Kliknij tutaj). Można tam też znaleźć gadżety do wykorzystania za darmo takie, jak nadruki na koszulki, czapki, naklejki i plakaty (Kliknij tutaj).

Co się wydarzy tego dnia na świecie?

Na stronach organizacji zarządzającej Światowym Dniem Wędrówek Ryb zarejestrowanych jest kilkaset działań z całego świata (w chwili pisania tekstu 267). Widać to na schematycznej mapie ze strony Internetowej ŚDWR umieszczonej poniżej.

Spośród opisanych na wspomnianej stronie deklaracji działań wybraliśmy dla Państwa kilka – starając się, by pokazywały tak różnorodność pomysłów, jak i ciekawsze miejsca.

NIEMCY, Berlin – schody do Raichstagu

Przedstawiciele Niemieckiego Stowarzyszenia Wędkarskiego (DAFV Deutscher Angelfischerverband e.V.) będą na schodach do Raichstagu, w otoczeniu bannerów, standów i ulotek promować działania chroniące rzeki i ryby. Chcą zwrócić uwagę nie tylko mediów, ale i zwykłych ludzi na problemy z tym związane.

Budynek Reichstagu w nocy, Wikipedia (CC BY-SA 3.0)

BHUTAN, Ratusz Miejski w Zhemgang

W ramach obchodów zorganizowane zostaną zajęcia edukacyjne dla uczniów i nauczycieli z wybranych szkół znajdujących się na terenie Królewskiego Parku Narodowego Manas (Royal Manas National Park). Celem spotkań jest poprawa świadomości lokalnych społeczności w zakresie ochrony ryb słodkowodnych. Organizatorzy informują, że wszyscy uczestnicy zostaną poczęstowani lunchem i przekąskami, co ma według nich zjednać większą przychylność dla omawianych problemów.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

BRAZYLIA, Instytucje naukowe i artystyczne miasta Palmares

Na spotkania artystyczno-naukowe w różnych punktach miasta zaproszono młodych ludzi, nauczycieli, lokalnych artystów, badaczy i po prostu mieszkańców. W trakcie burzy mózgów, debat przy okrągłych stołach, wydarzeń artystycznych uczestnicy będą się zastanawiać nad problemami lokalnych rzek i skutecznymi rozwiązaniami, nad stworzeniem kalendarza systematycznych działań dla ich ochrony oraz nad prawidłowymi relacjami między miastami, ludźmi i rzekami.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI, Massachusetts – Biblioteka Miejska Osterville

Koalicja Czystej Wody Barnstable i Departament Zasobów Naturalnych Barnstable szukają ochotników do pomocy w corocznym liczeniu śledzi wiosennych od 1 kwietnia w przepławce dla ryb w młynie i w środkowym stawie. Po wykładach na temat śledzi w mieście odbędzie się krótkie szkolenie dla wszystkich wolontariuszy zainteresowanych pomocą w liczeniu.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

MAROKO, miejscowość Imsouane – Przystań Miłośników Surfingu i Jogi

W autentycznej marokańskiej wiosce rybackiej odbędzie się specjalna sesja surfowania na jednej z najlepszych fal Maroka dla uczczenia wszystkich wędrownych ryb.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

WIELKA BRYTANIA, miasto Shipley – rzeka Aire

Przyjdź i zobacz, co znajdziemy!” – pod tym hasłem Przyjaciele rzeki Bradford Beck, Fundacja Dzikiego Pstrąga wraz z Agencją Środowiskową i Urzędem Gminy zapraszają mieszkańców miasta Shipley nad rzekę. W ostatnim czasie udrożnili oni wspólnym wysiłkiem bariery migracyjne dla ryb (dwa jazy i przepust mostowy) i planują publiczne badania populacji ryb poniżej i powyżej każdej z przepławek. By pokazać, że te rozwiązania są skuteczne.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

RUMUNIA, Kluż-Napoca – rzeka Somesul Mic

W publicznym miejscu nad rzeką Somesul Mic zostanie zorganizowana wystawa na temat jej historii, przygotowana w oparciu o mapy historyczne, badania naukowe dotyczące morfologii i ekologii rzeki w przeszłości i obecnie oraz różnego rodzaju prace prowadzone w obszarze jej zlewni. Grupa studentów z Uniwersytetu Babeșa i Bolyaia (wydziału ekologii) poprowadzi warsztaty naukowe na temat rzeki wraz z badaniami terenowymi.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

REPUBLIKA POŁUDNIOWEJ AFRYKI, Nelspruit – Ogrody Botaniczne Lowveld

Nieważne czyś młody, czy stary. Dołącz do nas i pomóż nam utrzymać rzeki pełne ryb!” – pod takim hasłem instytucje naukowe tego regionu zapraszają nad Krokodylą Rzekę na spotkanie z okazji Światowego Dnia Wędrówek Ryb. Przygotowane zostały pokazy monitorowania wędrówek ryb, w tym unikalnych węgorzy (endemiczny Anguilla Mossambica) oraz urządzeń zapewniających ciągłość rzeki.

Fotografie ze zgłoszenia na listę ŚDWR

Zgłoszone działania z Polski

SŁOŃSK – rzeka Postomia

Kilka organizacji: Towarzystwo Przyjaciół Słońska, Koalicja Ratujmy Rzeki i Biuro Turystyki Przyrodniczej Dudek organizuje sprzątanie rzeki Postomii – Szlaku Kajakowego Zimorodka od Lemierzyc do Słońska. Całą akcję pod hasłem Żabierz Swoje Śmieci, zakończy ognisko z poczęstunkiem.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

TARNOBRZEG – Centrum Natura 2000 

Regionalne Centrum Promocji Obszaru Natura 2000 „Tarnobrzeska Dolina Wisły” wraz z Koalicją Ratujmy Rzeki i WWF Polska organizują spotkanie poświęcone rzekom i rybom, na które składać się będą wykłady, oglądanie ryb oraz wycieczka nad łęg wiślany.

Fotografia ze zgłoszenia na listę ŚDWR

Większość opisanych wcześniej pomysłów miała być zrealizowana w maju, ale pandemia pomieszała wszystkim szyki. Obchody Światowego Dnia Wędrówek Ryb zostały przeniesione na 24 października tego roku.

Nam również, myślę o projektach, których celem jest odtwarzanie ciągłości rzek Wisłoki i Białej Tarnowskiej pandemia pokrzyżowała szyki. Wstępnie planowaliśmy w ramach Światowego Dnia Wędrówek Ryb zorganizować panel dyskusyjny w Gorlicach na temat korzyści, jakie różnym podmiotom: samorządom, przedsiębiorcom, mieszkańcom, artystom, czy organizatorom turystyki daje naturalna rzeka, na której nie ma przeszkód dla ryb. Nie udało się. Liczymy na to, że Natura będzie nam bardziej przychylna jesienią.

Zgłoś się na 24 godzinny maraton w Internecie

Fundacja organizująca Światowy Dzień Wędrówek Ryb nie poddaje się – 14 maja wspólnie z Międzynarodową Unią Ochrony Przyrody i Uniwersytetem w Cambridge organizuje 24 godzinne seminarium – maraton w Internecie na temat ryb, ciągłości rzek, przepławek i sprytnych rozwiązań, o których warto wiedzieć. Każdy może w nim uczestniczyć.

Jak piszą organizatorzy na stronach Światowego Dnia: Praktycy i eksperci z wszystkich kontynentów podzielą się doświadczeniami na temat tego, co się udało zrobić, a co może być inspiracją dla innych. To spotkanie dla wszystkich, którzy pasjonują się rzekami, rybami, przyrodą i chcą być aktywni w zakresie ich ochrony.

Grafika ze strony ŚDWR

Program i link do rejestracji znajdziesz TUTAJ.

W seminarium w każdej części może uczestniczy 500 osób jednocześnie. Seminarium składa się z dziewięciu sesji przedzielonych krótkimi przerwami, a każda sesja dotyczy innego kawałka świata. Zaczynamy 14 maja o 3 rano (czasu środkowoeuropejskiego) od Oceanii, a potem w dwugodzinnych sesjach, które dotyczą: Wschodniej Azji, Azji Centralnej i Południowej, Zachodniej Azji, Afryki, Europy, Południowej Ameryki, Ameryki Centralnej, a potem Północnej. Sesja poświęcona Europie zaczyna się o godzinie 15-tej.

Mamy nadzieję, że się tam wszyscy spotkamy 😊

Roman Konieczny, Małgorzata Siudak

Światowa nagroda dla projektu udrożnienia rzeki Drawy.

Projekt udrożnienia Drawy dostał nagrodę światowej konferencji Fish Passage 2020 poświęconej ciągłości rzek i przepławkom dla ryb. To ogromne wyróżnienie. Oryginalny tytuł projektu to: „Czynna ochrona siedlisk włosieniczników i udrożnienie korytarza ekologicznego zlewni rzeki Drawy w Polsce” (link). Realizowała go w ramach programu LIFE Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie i wielu ekspertów.

Przepławka na Korytnicy

Celem konferencji, organizowanej co roku w innym miejscu świata (w poprzednich latach odbywała się w Australii, USA, Holandii, Anglii) jest wymiana doświadczeń fachowców (managerów, naukowców, decydentów, ekspertów, przedstawicieli NGO i innych interesariuszy) zainteresowanych tematyką istotnych problemów związanych z wędrówkami ryb, ich zakłóceniami i utrudnieniami, metodami wspomagania tych wędrówek oraz skutecznymi rozwiązaniami i kierunkami przyszłych badań. Mówiąc krótko, celem spotkania jest transfer wiedzy, wymiana doświadczeń oraz ułatwienie kontaktów dla wspólnych prac w przyszłości. W tym roku konferencja miała się odbyć w Lizbonie, ale z powodu pandemii została odwołana. Szkoda, bo mieli w niej uczestniczyć również przedstawiciele RZGW, by zaprezentować projekty realizowane przez Wody Polskie na Białej i Wisłoce oraz plany na przyszłość.

Nagrodę konferencji Fish Passage przydziela specjalne jury, któremu przewodzi inżynier Jonathan Mann z Wydziału ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Stanu Kalifornia. Przez kilka miesięcy ten kilkunastoosobowy zespół analizuje setki propozycji z całego świata. I wybiera jedną. Tym razem wyróżnienie otrzymał polski projekt dla Drawy. Potraktujmy to jako dobry prognostyk, bo przecież w dziedzinie odtwarzania ciągłości rzek dopiero w Polsce początkujemy.

Projekt jest naprawdę niezwykły. Może dlatego, że próbuje łączyć różne żywioły: czystą naturę wraz z jej potrzebami z użytkowymi oczekiwaniami człowieka w stosunku do przyrody. Można by powiedzieć, że jest w jakimś sensie kwintesencją myślenia o zrównoważonym świecie. A konkretnie?

Tytułowy włosienicznik to rzadka w tej części świata roślina wodna, tzw. jaskier wodny, który jest w Polsce pod ścisłą ochroną. Jest bardzo wrażliwy na różne zmiany środowiska. Dla nikogo nie będzie więc zaskoczeniem, że do życia potrzebuje czystej wody, ale okazuje się, że potrzebuje również obecności ryb i minogów.

Włosieniczniki, czyli jaskier wodny

Stąd ochrona stanowisk włosienicznika występującego właśnie na Drawie, Korytnicy, Grabowej i Radwii spowodowała potrzebę odbudowy ciągłości tych rzeki. Czyli, ułatwienia rybom pokonania wielu urządzeń, jakimi od dziesiątków lat przegradzaliśmy rzeki, by produkować energię, czerpać wodę czy napędzać młyny. W konsekwencji w projekcie, poza ochroną siedlisk włosienicznika powstało wiele obiektów zapewniających drożność wspomnianych rzek. Były to bystrotoki na Drawie w Złocieńcu i Głęboczku, Drawsku Pomorskim, przepławka na Elektrowni Wodnej Kamienna na Drawie, bystrotok i przepławka na rzece Korytnicy i inne. Zrenaturyzowana w ten sposób rzeka znacznie lepiej daje sobie radę z suszą niż pozostałe rzeki w okolicy.

Przepławka na Elektrowni Wodnej Kamienna na Drawie

Jednocześnie, projekt próbuje dostosować istniejącą strukturę turystyczną tak, by minimalnie ingerowała w środowisko. By zmniejszyć presję turystyczną w szczególnie chronionych miejscach wybudowano cztery kompleksy turystyczne – przykład jednego z nich w Złocieńcu na zdjęciach poniżej.

Obiekt turystyczny w Złocieńcu

W tym kontekście ważnym zadaniem w projekcie było zwiększenie świadomości ludzi dotyczącej zagadnień usług ekosystemowych i zrównoważonego rozwoju gospodarczego w rejonie rzek, gdzie znajdują się miejsca o szczególnym dla środowiska i dla nas znaczeniu.

Projekt zrealizowano w ramach programu: LIFE 13 NAT/PL/000009.
Beneficjentem projektu była Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie – Państwowa Jednostki Budżetowa.
Koszt projektu to 6 730 292 EURO, z czego połowę pokryła unia Europejska, a połowę Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Przepławki – mokre ścieżki dla ryb

Żeby ryby w rzece mogły się rozmnażać, żyć i dobrze się rozwijać muszą mieć możliwość swobodnej wędrówki wzdłuż całej jej długości. Ryby w poszczególnych sezonach roku i okresach życia przemieszczają się wzdłuż rzeki w poszukiwaniu pokarmu, odpowiednich kryjówek oraz miejsc tarłowych. Przegrodzenie rzeki jazem lub inną sztuczną zaporą zakłóca te normalne procesy życiowe lub nawet całkowicie je uniemożliwia. Głównym sposobem poradzenia sobie z tym problemem jest budowa przepławek.

Przepławka komorowa przy zabytkowym młynie Hude w Bremie
(źródło: Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”, FAO)

Przepławki to obiekty umożliwiające rybom i innym organizmom wodnym wędrówkę w górę i w dół rzeki przez przeszkody takie, jak stopnie wodne i jazy. Budowane są w celu ponownego połączenia ekosystemów wodnych.

Bardzo krótko o historii przepławek

Od dawna wiedziano, że zapory na rzekach mają znaczący wpływ na populacje ryb, które kiedyś stanowiły istotny element pożywienia. W starych kronikach można znaleźć informacje o tym, jak próbowano sobie z tym problemem radzić. Już w XIII w. hrabia Julich wydał zarządzenie dotyczące rzeki Rur (dopływu Mozy w Nadrenii Północnej-Westfalii), nakazujące otwarcie wszystkich jazów w okresie migracji łososia (Tichelbacker, 1986).

Pierwsze zapisane informacje o próbach ułatwienia rybom pokonania przeszkód na rzekach pochodzą z XVII wieku z Francji, gdzie wykorzystano wiązki gałęzi do utworzenia stopni dla ryb w stromych kanałach zbudowanych w celu obejścia przeszkody. W 1837 roku w Kanadzie Richard McFarlan (z Bathurst, New Brunswick) opatentował projekt przejścia dla ryb obok tamy w swoim tartaku. W latach 1852-1854 w hrabstwie Sligo w Irlandii zbudowano przejście dla łososi do rzeki, do której był odcięty dostęp, a która była jego tarliskiem i zasilała pobliskie łowisko. W 1880 r. w Rhode Island w Stanach Zjednoczonych zbudowano pierwszą przepławkę na zaporze Pawtuxet Falls Dam.

Rodzaje przepławek

Przepławki mogą mieć różną postać. Mogą to być budowle hydrotechniczne naśladujące warunki istniejące w naturalnych rzekach, czyli bliskie naturze. Stosuje się je najczęściej w sytuacji, gdy do pokonania jest niewielka różnica poziomów w rzekach. Buduje się też przepławki całkowicie sztuczne – tzw. techniczne. A w szczególnych sytuacjach, gdy do pokonania są duże różnice poziomu przy istniejących budowlach piętrzących, trzeba zastosować jeszcze inne rozwiązania – windy i śluzy dla ryb. Specjalnych rozwiązań wymaga także narybek węgorza, który wędruje z Morza Sargassowego, by w europejskich rzekach osiągnąć wiek dojrzały.

Jednym z trudniejszych wyzwań, jakie stoją przed projektantami przepławek jest zasygnalizowanie rybom, gdzie mają szukać do nich wlotu. Wykorzystuje się w tym celu zdolność ryb do orientowania się w rzekach według kierunku nurtu i prędkości przepływu. Ryby płynące w górę rzeki kierują się w stronę najsilniejszego nurtu. Przepławka, szczególnie na szerokich rzekach musi zostać tak zaprojektowana, by ten nurt kierował je do przepławki. Konstrukcja przepławki powinna uwzględniać też cechy gatunkowe oraz możliwości i potrzeby ryb. Rozmiary przepławek (w tym szczelin) powinno się projektować na największe ryby, a ich parametry hydrauliczne (np. prędkości przepływu, głębokości wody) na najmniejsze/ najsłabsze, jakie żyją w danej rzece. Przy projektowaniu należy uwzględnić też zmienne warunki hydrologiczne (m.in. tzw. niżówki) oraz terminy migracji ryb.

Konstrukcje bliskie naturze

Przepławki bliskie naturze powinny możliwie najlepiej imitować naturalne bystrza rzeczne lub strumienie o większym spadku. Powinny być zbudowane z naturalnych materiałów – głazów, kamieni. Takie budowle stają się potencjalnie nowym siedliskiem dla organizmów wodnych i łatwiej wkomponowują się w krajobraz.

Bystrotoki, bystrotoki kaskadowe (bystrza)

Bystrotoki kaskadowe zbudowane są z materiałów naturalnych: głazów i narzutu kamiennego. Ich konstrukcja składa się z komór poprzedzielanych progami, posiadającymi szczeliny umożliwiające migrację. Progi tworzą kaskadę. Kamienie układane są w sposób wzajemnie klinujący się, na różnych wysokościach, w sposób pozwalający na tworzenie przesmyków i szczelin, potrzebnych do zapewnienia odpowiednich warunków migracji dla ryb. Dno komór jest nieregularne, co pozwala na uzyskanie w poszczególnych basenach różnorodnych prędkości i napełnień umożliwiających wędrówkę ryb i zapewniając miejsca odpoczynku.

Bystrotok kaskadowy w Ropicy Polskiej na Ropie (widok z drona – fot. ZBE)
Bystrze kamienne typu „plaster miodu”

Konstrukcja bystrzy kamiennych typu „plaster miodu” składa się z połączonych basenów o nieregularnych kształtach, których ściany zbudowane są z kamieni i posiadają szczeliny, które umożliwiają przemieszczanie się ryb pomiędzy basenami i wytworzenie prądu wabiącego. W poszczególnych komorach powstaje główny nurt, tworzą się strefy spoczynku, a także dobre warunki bytowania dla makroorganizmów. Rozwiązania te najlepiej sprawdzają się w przypadku większych cieków, umożliwiających zastosowanie konstrukcji o znacznej szerokości.

Bystrze kamienne typu „plaster miodu” w Bobowej na Białej Tarnowskiej
Bystrze kamienne typu „plaster miodu” w Bobowej na Białej Tarnowskiej (widok z drona – fot. ZBE)
Obejścia dla ryb (kanały obiegowe)

Obejścia dla ryb buduje się, gdy nie ma możliwości przebudowania przeszkody, a jest wystarczająco dużo miejsca, by przeszkodę obejść. Kanał obiegowy ma formę naturalnie wyglądającego potoku z warunkami przepływu imitującymi warunki naturalne. Zapewnia warunki migracji dla wszystkich organizmów wodnych.

Projekt przepławki w formie kanału obiegowego w Szczepańcowej na Jasiołce (WTU)
Rampy, pochylnie denne

Rampy i pochylnie to konstrukcje o szorstkiej powierzchni i możliwie małym spadku, rozciągające się na całej szerokości koryta. Łagodnie wyrównują różnicę poziomów zwierciadła wody w cieku na stosunkowo krótkim odcinku. Umożliwiają migrację wszystkim organizmom wodnym w obu kierunkach tj. zarówno w górę, jak i w dół rzeki lub potoku.

Rampy dla ryb (źródło: Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”, FAO)

Konstrukcje techniczne

Przepławki komorowe

Przepławka komorowa ma postać kanału poprzedzielanego ściankami działowymi. W wyniku podziału powstaje szereg „komór” – niewielkich zbiorników ułożonych w charakterystyczne „schody”. W ściankach działowych znajdują się ułożone naprzemianlegle denne otwory przesmykowe oraz powierzchniowe przelewy górne.

Przepławka komorowa (źródło: Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”, FAO)
Przepławka komorowa (fot. arch. RZGW Gdańsk)
Przepławki szczelinowe komorowe

Przepławki szczelinowe są odmianą przepławek komorowych, w których ściany działowe są przerwane pionową szczeliną ciągnącą się przez całą jej wysokość zawsze przy tej samej bocznej ścianie kanału przepławki. Za szczelinami znajdują się pionowe występy (deflektory) kierujące prąd wody do środka komory. Dno urządzeń powinno być wyłożone różnej wielkości kamieniami częściowo zabetonowanymi w dnie, co powoduje zmniejszenie prędkości wody przy dnie przepławki i stwarza możliwość migracji nawet dla bardzo drobnych gatunków ryb. Można je budować zarówno na małych potokach, jak i wielkich rzekach, lecz wówczas należy stosować dwie szczeliny. Jest to najbardziej efektywna przepławka w grupie przepławek technicznych, odporna na duże wahania poziomów wody, odpowiednia dla prawie wszystkich gatunków ryb i bezkręgowców dennych.

Konstrukcje specjalne

Przepławki dla węgorzy

Młode węgorze dorastają w wodach słodkich, a po osiągnięciu dojrzałości płciowej wędrują do Morza Sargassowego na tarło. Rozwojowe stadium węgorzy (narybek szklisty) dociera z Prądem Zatokowym do wybrzeży Europy. Młode węgorze (7-25 cm) są w stanie pokonać niewielkie, szorstkie, spękane lub pełne szczelin przeszkody, dlatego ważne jest, szczególnie w ujściowych odcinkach rzek, by uzupełnić przepławki o urządzenia specjalnie dostosowane do potrzeb młodych węgorzy. Mają one formę małych kanałów z warstwą szczotek wykonanych z gałązek lub tworzywa sztucznego, lub z warstwą żwiru, po których sączy się woda.

Przepławka dla węgorzy (źródło: Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”, FAO)

Windy dla ryb

Windy, to urządzenia mechaniczne do podnoszenia ryb z dolnego do górnego stanowiska przegrody. Na dolnym stanowisku ryby są wabione do klatki łownej wyposażonej w basen transportowy. Stosowane są przy piętrzeniach przekraczających 10 m, np. przy wysokich zaporach wodnych, często jako jedyne rozwiązanie problemu migracji. Odpowiednie dla łososiowatych i słabo pływających gatunków ryb. Mniej przydatne dla małych i przydennych gatunków ryb. Nieodpowiednie dla ryb spływających w dół rzeki i bezkręgowców dennych.

Winda dla ryb (źródło: Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”, FAO)
Śluzy dla ryb

Śluza dla ryb, to podłużna komora ze sterowanymi wrotami zamykającymi się od strony wody górnej i otwierającymi się od strony wody dolnej. Prąd wabiący wytwarza kontrolowane otwarcie wrót śluzy lub przesłanie wody obejściem. Wykorzystywane są przy wysokich piętrzeniach w przypadku braku miejsca lub wówczas, gdy dostępny przepływ wody jest limitowany. Odpowiednie dla dużych i masowo migrujących gatunków ryb. Mniej przydatne dla małych gatunków ryb, stadiów młodocianych oraz gatunków przydennych.

Śluza dla ryb (źródło: „Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”, FAO)

Skuteczność przepławek

Przepławki w pewnym stopniu zmniejszają negatywne oddziaływanie na środowisko przeszkód takich, jak stopnie wodne, jazy czy zapory, ale ich budowa nie eliminuje tych szkód całkowicie. Jaka jest skuteczność, czy też mówiąc bardziej fachowo sprawność opisywanych urządzeń? Nie da się na to łatwo odpowiedzieć. Skuteczność przepławek będzie inna dla różnych gatunków ryb, dla ich różnego wieku, ilości wody w rzece itd. Będzie też uwarunkowana parametrami technicznymi, sposobem wykonania i eksploatacji. Generalnie przyjmuje się, że skuteczność przepławek zależeć będzie od następujących parametrów technicznych [J. Zgrabczyński]:

  • ilości wody przepływającej przez przepławkę dla wytworzenia odpowiedniego prądu wabiącego na dolnym stanowisku, która będzie różna dla poszczególnych gatunków ryb, a minimalna waha się od 0,14 do 1,4 m3/s;
  • prędkości przepływu wody w przepławce pozwalającej na pokonanie przegrody przez różne gatunki ryb i inne organizmy wodne – maksymalne prędkości wody w przepławkach dla poszczególnych grup ryb: a) ryby łososiowate (łosoś, troć, pstrągi, głowacica, lipień) – 2 m/s, b) reofilne ryby karpiowate (boleń, certa, brzana, jaź, kleń, świnka) – 1,5 m/s, c) pozostałe gatunki (ryby małe i młode) – 1 m/s;
  • maksymalnego nachylenia dna przepławki – 1:20;
  • różnicy poziomów wody między komorami przepławki, która nie powinna przekraczać 0,2 m,
  • minimalnej szerokości przesmyków między komorami, których wielkość (w zależności od gatunku ryb) powinna się mieścić w granicach 0,15-0,6 m;
  • długości komór, która dla poszczególnych gatunków ryb waha się 1,9-5 m;
  • szerokości komór, która dla poszczególnych gatunków ryb waha się 1,2-3 m;
  • minimalnej głębokości wody w komorach, nie mniejszej niż 0,5-1,3 m.

Przy projektowaniu zakłada się, że przepławki powinny mieć dużą sprawność – dużą skuteczność. W praktyce jest jednak różnie. Na przykład, z badań przeprowadzonych dla 36 przepławek w regionie Warty wynika, że 50% uzyskało ocenę najniższą (złą), 36% ocenę dobrą, zaś 14% ocenę słabą. Skala ocen została opracowana przez RZGW w Poznaniu:

  • bardzo dobra – 100% ryb pokonuje przeszkodę, opóźnienie trwa kilka godzin;
  • dobra – 95-100% ryb pokonuje przeszkodę, a opóźnienie nie przekracza kilku dni;
  • słaba – 70-95% ryb pokonuje przeszkodę, a opóźnienie jest większe niż kilka dni;
  • zła – mniej niż 70% ryb pokonuje przeszkodę, a opóźnienie jest większe niż kilka dni, trwa nawet miesiąc.

Żadna z analizowanych przepławek nie uzyskała oceny bardzo dobrej. Przy czym, w tym przypadku można uznać, że wiele z nich po latach eksploatacji wymagało poprawy lub modernizacji.

W praktyce jest też tak, że łatwiej uzyskać dobre efekty przy pokonywaniu niewielkich stopni, znacznie trudniej przy pokonywaniu wysokich zapór. Badania przeprowadzone w Brazylii [Paulo dos Santos Pompeu…] na zaporze Santa Clara na rzece Mucuri, wysokiej na 60 m i długiej na 240 m pokazały, że skuteczność windy dla ryb nie jest wielka i wynosi od 0,2% dla niektórych gatunków, do ponad 16% dla innych. Średnia skuteczność przepławki – windy dla ryb wędrownych wynosiła podczas okresu badawczego 7%. Problem komplikuje też fakt, że aby dotrzeć do tarlisk ryby muszą często pokonać nie jeden, a kilka progów – kilka przepławek. Tak jest najczęściej – wystarczy przypomnieć, że w Europie jeden stopień (próg, jaz, zapora) przypada średnio na jeden kilometr rzeki. Trzeba więc bardzo wysokiej, aż 90% efektywności każdej z, na przykład, sześciu przepławek, by ze 100 sztuk ryb startujących do tarlisk do celu dopłynęła niewiele więcej niż połowa. Przy 80% skuteczności do celu dotrze tylko jedna czwarta ryb. Stąd tak ważna jest dbałość o najwyższą jakość tych urządzeń, tak w czasie projektowania, w czasie budowy, jak i później, w czasie normalnej eksploatacji.

ŹRÓDŁA
Definicja i rodzaje przepławek:
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, „Uwarunkowania środowiskowe istotne przy realizacji małych elektrowni wodnych. Projekt”, Warszawa, 2012,
„Przepławki dla ryb. Projektowanie, wymiary i monitoring”. Tłumaczenie przez WWF wydawnictwa organizacji Food and Agriculture Organization of the United Nations (FAO), 2016)
Historia przepławekWikipedia
Skuteczność przepławek:
Józef Zgrabczyński, „Identyfikacja i ocena sprawności przepławek dla ryb w regionie wodnym Warty”, Nauka Przyroda Technologie 2007, Tom 1 Zeszyt 2 Dział: Melioracje i Inżynieria Środowiska, http://www.npt.up-poznan.net/tom1/zeszyt2/art_35.pdf)
Paulo dos Santos Pompeu and Carlos Barreira Martinez, „Efficiency and selectivity of a trap and truck fish passage system in Brazil”, Neotrop. ichthyol. vol.5 no.2 Porto Alegre 2007.

Autor: Małgorzata Siudak